Friday 19 October 2007


Moje ulubione zajęcie, czyli spędzanie czasu z byłymi dziewczynami.

5 comments:

talia-pszczoly said...

Boze , myslalam ze masz wytapirowane wlosy ;)

. said...

Musze zaraz zrobic night audit - chcialem napisac, ze w pracy mam tez powazne zadania; siedze przy komputerze, pierdze w stolek, kilkam enter i wpisuje cyfry i hasla. ha! jestem polskim informatykiem w Wielkiej Brytanii!

Co do wlosow, hmm, tapirowane jak The Cure Filipa? (Filip juz nie czyta tego bloga wiec moge go nazwac glupim chujem); to tylko long-lasting hot-straight pianka L'oreal jestem tego warta, alba jakas inna, ktorej uzywam, bo tez jestem tego warta.

Ide.
Jeszcze wroce.

a wlasnie:

JAZDA JAZDA JAZDA!!

Cracovia - Wisla 1:2!!!!

Rafal dzieki za relacje! przyjaciel na ktorego mozna liczyc, i ktory smutna jesienia 2005 rowniez wysylal mi smsy z wynikami kazdego meczu Wisly (teraz nie ma potrzeby oczywiscie, by byl kazdy, jest net, czasem nie, ale jest); Rafal, jeden z nas, Bog albo ja, Ci to wynagrodzi!

. said...

Wlasnie zdalem sobie sprawe, ze spoko spoko, ja sobie tu cichutko pracuje na dole, wszyscy spia, a w apartemencie Heron Suit para mloda bajecznie sie bzyka.

Wracam do pracy.

Mleczarz, ani gazeciarz nie przyjechali. Czy dzisiaj jest niedziela?

Zee Oswald said...

wiesz, zależy kogo nazwiesz głupim chujem - Filipa czy Roberta Smitha. Tego drugiego nie radzę przy Filipie;)

. said...

w ten sposob Przemek tylko pokazuje uczucia.ja koffam Filipka.

jezu nudzi mi sie, chcialbym zeby ten sen, w ktory zapadlem kilkanascie dni temu, nie pamietanie co bylo poprzedniego dnia, trudnosci z koncentracja, napisaniem czegokolwiek, jedzenie sniadania przy zachodzie slonca - s k o n c z y l o s i e.